Alkoholizm jako choroba i problem społeczny
Uzależnienie od alkoholu jest przedmiotem rozważań wielu specjalistów: lekarzy, farmaceutów, jak również psychologów, pedagogów i socjologów. Ogromne zainteresowanie tym problemem wynika z jego wielopłaszczyznowości: negatywnego wpływu etanolu na organizm, a także funkcjonowania osoby uzależnionej w społeczeństwie. Alkoholizm odciska głębokie piętno na relacjach międzyludzkich — właśnie z tego powodu psychoterapią powinien być objęty nie tylko sam zainteresowany, ale również jego bliscy [2].
Co się dzieje w naszym organizmie, gdy sięgamy po „kieliszek”?
Alkohol etylowy oddziałuje na wiele obszarów ludzkiego organizmu, a przede wszystkim na układ nerwowy. Najbardziej wrażliwe struktury to kora mózgowa, ośrodki pnia mózgu, móżdżek, a także jądra podwzgórza i podkorowe [3]. To tłumaczy, dlaczego po spożyciu alkoholu stajemy się bardziej towarzyscy i pewni siebie. Wyolbrzymiamy emocje, jesteśmy entuzjastyczni, a niekiedy wpadamy w nieuzasadnione przygnębienie.
Wzrost stężenia etanolu we krwi skutkuje pobudzeniem seksualnym, a także utratą kontroli nad własnym zachowaniem. Mowa oczywiście o spożyciu dużych ilości alkoholu, które mogą wywołać również zaburzenia równowagi, senność, a nawet utratę świadomości. Co ciekawe, etanol oddziałuje również na przysadkę mózgową odpowiedzialną za produkcję wazopresyny. Konsekwencją jest nasilona potrzeba oddawania moczu [4-6].
Ryzykowne a szkodliwe spożywanie alkoholu
Spożywanie alkoholu określamy mianem ryzykownego wtedy, gdy ma charakter jednorazowy lub okazjonalny. Takie zachowanie zwykle nie niesie za sobą negatywnych konsekwencji, chyba że stanie się regularne, a ilość wypijanego alkoholu będzie bardzo duża.
Szkodliwe spożywanie alkoholu — jak nietrudno się domyśleć, wywołuje szereg szkód zdrowotnych, fizycznych, psychicznych, a także społecznych i psychologicznych. Jeśli stanie się nawykiem, możemy mówić o uzależnieniu i chorobie [5,6].
Jak rozpoznać uzależnienie od alkoholu?
Choroba alkoholowa przebiega w kilku etapach:
- wstępny, trwający od kilku miesięcy do nawet kilku lat. W tej fazie alkohol ma złagodzić zły nastrój, odprężyć i ukoić nerwy (co jest związane z uwalnianiem serotoniny i dopaminy z neuronów);
- ostrzegawczy — pogarsza się koncentracja, pamięć krótkotrwała i długotrwała;
- krytyczny — następuje wyraźna utrata kontroli nad spożywaniem alkoholu, a uczucie sięgnięcia po alkohol staje się coraz silniejsze;
- przewlekły — życie osoby chorej jest zdominowane przez tzw. wielodniowe ciągi alkoholowe.
Zaprzestanie spożywania alkoholu etylowego w zaawansowanym stadium choroby może determinować zespół odstawienny (abstynencyjny). Wśród fizjologicznych objawów wymienia się: nadmierne pobudzenie, niepokój, bezsenność, biegunkę oraz drżenie. W skrajnych przypadkach dochodzi do drgawek określanych jako padaczka alkoholowa, która występuje u ok. 5-25% alkoholików.
Wieloletnie spożywanie alkoholu etylowego prowadzi do zmniejszania się jąder komórkowych w neuronach, a nawet ich niszczenia [3]. To z pewnością jedna z przyczyn, dla której choroby alkoholowej nie da się w pełni wyleczyć. Można minimalizować konsekwencje, a także kontrolować jej objawy [6].
Od czego rozpocząć leczenie choroby alkoholowej? Po pierwsze: psychoterapia
Jedną z najczęściej stosowanych form leczenia choroby alkoholowej jest psychoterapia. Specjaliści szacują, że jest skuteczna u ok. 30-40% pacjentów. Psychoterapia ma na celu uświadomienie osobie uzależnionej powagi problemu, z którym się zmaga. Regularne spotkania pozwalają przeanalizować sytuacje związane z próbami kontrolowania nałogu, a także kwestiami dotyczącymi relacji z bliskimi.
Podczas kolejnych sesji osoba uzależniona nabywa nowe umiejętności, które pomogą jej w walce z głodem alkoholowym. Uczy się również jak radzić sobie z własnymi emocjami i problemami dnia codziennego. Aby leczenie było skuteczne, musi być prowadzone przez co najmniej kilkanaście miesięcy [7].
Leczenie farmakologiczne — preparaty dostępne w Polsce
W Polsce zarejestrowanych jest obecnie kilka substancji leczniczych, które są stosowane w farmakoterapii uzależnienia od alkoholu lub leczenia podtrzymującego abstynencję alkoholową. Są to: disulfiram, naltrekson i nalmefen, a także akamprozat.
Lekiem wywołującym niemałe kontrowersje jest disulfiram, znany szerzej jako „wszywka” (Disulfiram WZF). Substancja występuje jednak nie tylko w postaci implantu umieszczanego pod skórą, ale również tabletek doustnych (Anticol). Mechanizm jego działania polega na hamowaniu reakcji disulfiramowej, podczas której dochodzi do przemiany toksycznego dla organizmu aldehydu octowego (odpowiedzialnego za tzw. kaca) w stosunkowo bezpieczny kwas octowy. Spożycie niewielkiej ilości etanolu powoduje nagromadzenie aldehydu octowego, a to z reguły objawia się silnym zatruciem: wymiotami, zawrotami głowy, uderzeniami gorąca, a nawet drgawkami i uszkodzeniem wątroby. W skrajnych przypadkach może dojść do zgonu.
Ze względu na wymienione następstwa, popularna „wszywka” jest uznawana za metodę niebezpieczną i zagrażającą życiu pacjenta. Wieloletnie badania potwierdzają zaś wyższość doustnej terapii disulfiramowej [4,5,8].
Na rynku dostępne są również nowoczesne środki farmakologiczne mające za zadanie wesprzeć psychoterapię uzależnienia od alkoholu. Stosowane doustnie naltrekson (Adepend, Naltex) oraz nalmefen (Selincro) blokując receptory opioidowe, obniżają euforyzujące działanie etanolu, dzięki czemu ograniczają chęć jego spożywania. Takie działanie przedłuża okres trzeźwości. Przyjmowanie tych leków zmniejsza ryzyko nawrotu choroby. Podobny efekt zapewnia antagonista receptora NMDA, czyli akamprozat (Campral) [9,10,11].
Niekiedy zachodzi konieczność przyjmowania leków przeciwdepresyjnych (np. fluoksetyny, sertraliny, paroksetyny, tianeptyny czy buspironu), a w przypadku występowania tzw. zespołów abstynencyjnych — środków psychotropowych (czytaj także: Leki na uspokojenie — bezpieczeństwo stosowania), m.in. pochodnych benzodiazepiny (np. lorazepam, diazepam, alprazolam) [4,5].