Nabiał jest źródłem kwasów tłuszczowych oraz pełnowartościowego białka, niezbędnych do prawidłowego wzrostu, rozwoju i funkcjonowania organizmu. Zawiera również duże ilości wapnia oraz cennych witamin z grupy B, oraz rozpuszczalnych w tłuszczach witamin D, E, K i A. Wyeliminowanie tłuszczu z produktów mlecznych, wbrew powszechnej opinii, jest dla nas niekorzystne. Produkty odtłuszczone, inaczej nazywane „light”, mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Warto zadać sobie podstawowe pytanie — dlaczego chcemy unikać tłuszczu w diecie? Kojarzy nam się on z otyłością, miażdżycą i innymi chorobami metabolicznymi, jednak prawda leży zupełnie gdzie indziej.
Czy pełnotłusty nabiał powoduje otyłość?
Tłuszcze są powszechnie kojarzone z otyłością. Nic bowiem dziwnego — 1 g tłuszczu dostarcza aż 9 kcal, tymczasem 1 g białka i węglowodanów zaledwie 4 kcal. Rzeczywiście nadmiar energii, połączony ze zbyt niską aktywnością fizyczną, to prosta droga do otyłości. Niemniej, otyłość jest przede wszystkim konsekwencją stosowania diety wysokowęglowodanowej oraz NISKOtłuszczowej. Co więcej, badania naukowe jednogłośnie wskazują na fakt, iż spożywanie pełnotłustych produktów mleczarskiej zmniejsza ryzyko otyłości, poprawiając jednocześnie profil lipidowy krwi [1].
Czy pełnotłuste produkty mleczne wpływają na rozwój miażdzycy?
W naszym społeczeństwie utarło się przekonanie, jakoby tłuszcze pochodzenia zwierzęcego były przyczyną miażdżycy. Rzeczywistość wygląda jednak zgoła inaczej — nie istnieją wiarygodne dowody naukowe potwierdzające miażdżycotwórcze działanie tłuszczów zwierzęcych. Tłuszcz mlekowy jest bogatym źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych oraz cholesterolu, jednak nie stanowi on zagrożenia ani otyłością, ani hipercholesterolemią (hipercholesterolemia — zbyt wysokie stężenie cholesterolu) [1,2].
Blaszka miażdżycowa składa się m.in. z utlenionego endogennego cholesterolu frakcji LDL. Rzeczywistą przyczyną miażdżycy są stany zapalne śródbłonka naczyń krwionośnych, indukowane przez m.in. wolne rodniki, czy nadmiar kwasów omega-6. Powstawanie blaszki miażdżycowej jest skutkiem braku równowagi między działalnością szkodliwych wolnych rodników a przeciwutleniaczami. Zatem wbrew popularnej teorii o promiażdzycowym działaniu tłuszczów zwierzęcych, w tym mlecznego, nie ma ona odzwierciedlenia w badaniach naukowych [1].
Jakie cenne związki są w pełnotłustym nabiale?
Tłuszcz to nie tylko źródło energii. Kwasy tłuszczowe zawarte w produktach mleczarskich (w optymalnych proporcjach omega-3 do omega-6) działają antyoksydacyjnie, regulują pracę mózgu oraz zmniejszają ryzyko rozwoju chorób neurodegeneracyjnych, w tym Alzheimera i Parkinsona. Kwasy tłuszczowe krótkołańcuchowe regulują wchłanianie wody i elektrolitów w jelitach, a także hamują syntezę cholesterolu i trójglicerydów w komórkach wątroby. Tłuszcz mlekowy może okazać się nawet skutecznym lekarstwem w przebiegu różnych schorzeń w obrębie jelit — poprzez działanie przeciwzapalne i immunostymulujące, likwiduje on bowiem przyczyny choroby [1,3].
Dlaczego do wchłaniania wapnia z nabiału potrzebny jest tłuszcz?
Produkty mleczarskie są bogatym źródłem wapnia. Jednak to nie wystarczy, aby pokryć jego zapotrzebowanie w naszej codziennej diecie. Aby wapń mógł się efektywnie wchłonąć, konieczny jest tłuszcz, a dokładniej witaminy w nim zawarte, tj. witamina D i K. Przy zbyt niskiej podaży tych witamin, wapń zaczyna kumulować się w naczyniach krwionośnych, sprzyjając rozwojowi miażdżycy. Tłuszcz mlekowy zatem nie tylko nie stanowi ryzyka rozwoju miażdżycy, ale pozwala się przed nią chronić. Dodatkowo obniżony poziom witamin D i K, wynikający z odtłuszczenia produktów mleczarskich, zwiększa również ryzyko chorób autoimmunologicznych, nowotworów i osteoporozy [1].
Produkty „light”, czyli odtłuszczone produkty mleczarskie, nie powinny stanowić podstawy naszego jadłospisu. Chociaż są mocno reklamowe i popularyzowane, ich spożywanie nie przynosi żadnych korzyści zdrowotnych.