Okres okołomenopauzalny – jakie ma objawy?
Polska jest krajem, w którym średni wiek występowania menopauzy wynosi ok. 50 lat. Proces ten poprzedza jednak tzw. okres okołomenopauzalny, podczas którego może dochodzić do pewnego pogorszenia jakości życia. Jest to zresztą związane z sukcesywnym wygaszaniem pracy jajników, co jest równoznaczne z redukcją wydzielania estrogenów i progesteronu. Końcowym etapem jest zahamowanie cykli owulacyjnych i w efekcie zaprzestanie miesiączkowania. Przyjmuje się, że okres okołomenopauzalny rozpoczyna się ok. 5 lat przed ustaniem czynności wydzielniczej jajników.
Wśród wczesnych symptomów zauważalnych jeszcze w okresie menopauzalnym wymienia się tzw. objawy wypadowe: zlewne poty, uderzenia gorąca, bezsenność, bóle i zawroty głowy, huśtawka nastrojów, kołatanie serca, kłopoty z koncentracją, popadanie w przygnębienie, a w niektórych przypadkach depresja. Wymienione objawy są powiązane ze spadkiem stężenia estrogenów w ośrodkowym układzie nerwowym, a konkretnie w układzie limbicznym i podwzgórzu.
Lekkie nasilenie dolegliwości ustępuje samoistnie lub udaje się złagodzić roślinnymi preparatami. Jednak w przypadku ciężkich objawów stosuje się najczęściej hormonalną terapię zastępczą. Zwłaszcza wtedy, gdy objawy wypadowe znacznie obniżają jakość życia i utrzymują się ponad 2 lata od menopauzy.
Co więcej, niedobór estrogenów może zwiększać ryzyko wystąpienia osteoporozy pomenopauzalnej, choroby Alzheimera, a nawet miażdżycy oraz zespołu wieńcowego. Zaznaczmy, że stosowanie HTZ jako leków zapobiegających wystąpieniu chorób układu krążenia wywołuje jednak pewne kontrowersje [1].
Hormonalna terapia zastępcza — jak działa?
HTZ ma na celu wyrównanie stężenia hormonów, których niedobór wywołuje m.in. wymienione wyżej objawy wypadowe. W tym celu wykorzystuje się leki zawierające w swoim składzie estrogeny lub połączenia estrogeno-progesteronowe. Poszczególne preparaty występują w postaci doustnej, ale mogą być również stosowane donosowo, przezskórnie, a także miejscowo lub domięśniowo.
HTZ zawierające estrogeny:
- Estrofem,
- Estrofem Mite,
- Estraderm TTS,
- Lenzetto,
- Systen 50.
HTZ zawierające połączenia estrogeno-progesteronowe:
- Systen Conti,
- Systen Senqui,
- Cyclo-Progynova,
- Novofem,
- Activelle,
- Kliogest,
- Climen,
- Femoston.
Aby kuracja przynosiła oczekiwane rezultaty, leki muszą być dobrane indywidualne. Oznacza to, że przed wdrożeniem farmakoterapii pacjentka powinna zostać poddana szeregowi badań, m.in. z krwi, a także USG ginekologicznemu oraz mammografii. Dopiero na tej podstawie lekarz może zdecydować, jaki preparat okaże się w danym przypadku najbardziej odpowiedni. Kuracja polega na przyjmowaniu możliwie najniższej skutecznej dawki, co pozwoli zmniejszyć ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. Właśnie ze względu na tę możliwość każda kobieta stosująca HTZ jest zobligowana do wykonywania regularnych badań kontrolnych [1,2].
Wady i zalety hormonalnej terapii zastępczej
Nie ulega wątpliwości, że hormonalna terapia zastępcza ma wiele korzyści. Nie tylko poprawia ogólny komfort życia, ale także chroni przed rozwojem niektórych chorób, w tym chorób przewlekłych. Na przykład, obniża ryzyko rozwoju osteoporozy (i złamań kości) oraz nowotworu jelita grubego. Co więcej, wpływa korzystnie na stan skóry, zwiększa nawilżenie błon śluzowych, a także poprawia kondycję układu moczowo-płciowego (problem nietrzymania moczu).
Jednak obok zalet istnieją również wady. Stosowanie HTZ może bowiem predysponować do wystąpienia zdarzeń zakrzepowo-zatorowych, kamicy pęcherzyka żółciowego, a także rozwoju raka endometrium oraz sutka. Ryzyko wystąpienia tych powikłań obniża indywidualizacja terapii i regularne jej monitorowanie, o czym wspomniałam wcześniej.
Zaleca się, aby hormonalną terapię zastępczą stosować maksymalnie 5 lat. Jednak ze względu na to, że leczenie ma charakter objawowy, u większości kobiet, które odstawiły HTZ, obserwuje się nawrót uciążliwych dolegliwości. Niektórzy specjaliści uważają, że rozwiązaniem może być sukcesywne obniżanie dawek przyjmowanych hormonów i w konsekwencji zaprzestanie terapii. Nie podlega jednak dyskusji fakt, że największe korzyści są osiągane jedynie w przypadku indywidualnego podejścia lekarza do pacjentki [2,3].