Alkohol to najczęściej używany środek psychoaktywny. Jego popularność wynika m.in. z łatwej dostępności i względnie niskiej ceny. Przeciętny Europejczyk spożywa około 11 litrów alkoholu rocznie. Wśród konsumentów, którzy nadużywają tego środka, zdecydowanie dominują mężczyźni. Spożywanie alkoholu jest przyczyną wielu ostrych i przewlekłych schorzeń przewodu pokarmowego, a sam etanol stanowi czynnik ryzyka rozwoju wielu nowotworów. Jego nadmierne spożycie odpowiada za niemal 30% zgonów młodych ludzi (15-29 lat) [1].
Metabolizm etanolu
Wypity alkohol wchłania się w niezmienionej formie w żołądku i jelicie cienkim. Stamtąd dociera do wszystkich tkanek oraz płynów ustrojowych. Niespełna 10% przyjętego etanolu jest wydalana w niezmienionej postaci wraz z moczem, potem i wydychanym powietrzem. Tymczasem reszta alkoholu podlega metabolizmowi w komórkach wątroby. W wyniku różnych przemian biochemicznych etanol utlenia się do aldehydu octowego, a ten następnie przechodzi w kwas octowy. Nadmierne spożywanie etanolu powoduje, że w organizmie gromadzi się aldehyd octowy, który wykazuje szkodliwe działanie na organizm, w tym na wątrobę [1].
Jak alkohol wpływa na wątrobę?
Według statystyk większość osób nadmiernie spożywających alkohol nie choruje na poważne zaburzenia wątroby. Jedynie u ok. 25% przypadków rozwija się objawowa postać alkoholowej choroby wątroby (ALD). Ryzyko zachorowania wzrasta z długością picia — osoby spożywające etanol regularnie przez co najmniej 3-5 lat są istotnie bardziej narażeni. W sytuacji, gdy pacjent nie wdroży odpowiedniego leczenia, alkoholowa choroba wątroby może rozwinąć się w stłuszczenie proste, stłuszczeniowe zapalenie oraz w marskość wątroby [1].
Przewlekła choroba wątroby — czy można pić alkohol?
Uzasadnionym wskazaniem do abstynencji alkoholowej jest marskość wątroby — niezależnie od jest przyczyny. Chociaż początkowe fazy tej choroby nie wymagają całkowitego odstawienia etanolu, to niezwykle istotna jest jego całkowita podaż. Chory nie powinien spożywać więcej niż 20 g etanolu dziennie. Dla zobrazowania, w jednym dużym piwie znajduje się około 18 g etanolu, w jednym kieliszku wódki 16 g, zaś w jednym kieliszku wina około 17 g. Niemniej, w przebiegu marskości wątroby idealnym scenariuszem byłaby całkowita rezygnacja z napojów alkoholowych.
Szczególną ostrożność w spożywaniu alkoholu powinni zachować także pacjenci z zaawansowaną chorobą wątroby, wynikającą z zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV), a także chorzy na niealkoholową stłuszczeniową chorobę wątroby lub hemochromatozę dziedziczną [2].
Kto jest najbardziej narażony?
Specjaliści sugerują, że nie ma korelacji między rodzajem napoju alkoholowego a rozwojem choroby wątroby. Oznacza to, że stany chorobowe tego narządu mogą wystąpić nie tylko w efekcie regularnego spożywania czystej wódki, ale również np. wina czy piwa. Tymczasem istotnym czynnikiem jest z kolei ilość wypitego alkoholu w jednostce czasu. Wysokie spożycie w krótkim czasie ma istotnie większe znaczenie zdrowotne niż wypicie tej samej ilości alkoholu przez dłuższy czas.
Istotna jest również zależność między dawką czystego etanolu, płcią i działaniem hepatotoksycznym. Przyjmuje się, że maksymalna bezpieczna dawka dla kobiet wynosi około 20-40 g etanolu dziennie, zaś u mężczyzn około 60-80 g. Kobiety, które wypiły tę samą ilość alkoholu co mężczyźni, mają wyższe stężenie etanolu we krwi. Co za tym idzie — doświadczają większych szkód zdrowotnych spowodowanych piciem. Przyczyny tych różnic między płciami nie są wciąż do końca poznane, niemniej przypuszcza się, że mogą być uwarunkowane różnicami w farmakokinetyce i metabolizmie alkoholu etylowego [1].
Nadmierne spożywanie alkoholu jest źródłem wielu chorób, często nieodwracalnych i zagrażających życiu. Da się ich uniknąć — fundamentem ich profilaktyki powinna być odpowiednia edukacja społeczeństwa i szerokie omówienie problemu nadużywania alkoholu. Wszyscy wiemy, że jest on szkodliwy, jednak ta wiedza rzadko przekłada się na realne czyny.