Obecnie na rynku dostępnych jest wiele substancji o działaniu przeciwpróchniczym, jednak żadna z nich nie wykazuje tak wysokiej skuteczności, jak fluor. Regularne stosowanie past bądź płynów z fluorem realnie wpływa na jakość naszych zębów, wzmacniając je oraz hamując rozwój próchnicy. Aby zrozumieć cały ten mechanizm, zacznijmy od początku.
Jak działają bakterie próchnicotwórcze?
Dopóki nasze szkliwo jest w dobrej kondycji, nie mamy powodów, aby martwić się próchnicą. Tymczasem liczby i statystyki są nieubłagane — ponad 90% dorosłych Polaków cierpi na próchnicę. U podstaw takiego stanu rzeczy należy upatrywać nieodpowiedniej higieny jamy ustnej oraz niewłaściwych nawyków żywieniowych — częstego podjadania, czy spożywania dużej ilości cukrów. (Czytaj także: Choroby przyzębia a COVID-19)
W trakcie jedzenia pH w naszej jamie ustnej spada. Wynika to z aktywności bakterii tworzących naszą płytkę nazębną. Pożywką dla nich są węglowodany (cukry), które dostarczamy wraz z pożywieniem. Bakterie te chętnie z nich korzystają, a następnie przekształcają je w kwasy, którymi obficie oblewają powierzchnie naszych zębów. Gdy pH w jamie ustnej spada, minerały odpowiadające na twardość szkliwa po prostu się wypłukują. Tym samym rozpoczyna się proces demineralizacji. W kontrze staje nasza ślina, która ma za zadanie przywrócić właściwe pH. Póki te dwa procesy są w równowadze, próchnica się nie rozwija.
Problem się jednak zaczyna, gdy proces demineralizacji bierze górę. Częste podjadanie, zwłaszcza słodkich pokarmów, oraz niedokładne lub zbyt rzadkie mycie zębów i usuwanie płytki nazębnej sprawiają, że nasze zęby są nieustannie narażone na działanie kwasów. Szkliwo zaczyna ulegać odwapnieniu, a w konsekwencji zaczyna się kruszyć i powstaje ubytek [1].
Jak działa fluor?
Regularne stosowanie fluoru (np. w formie pasty do zębów lub płynu do płukania jamy ustnej) w odpowiednim stężeniu wzmacnia szkliwo oraz uodparnia je na działanie kwasów wytwarzanych przez bakterie. Fluor wbudowuje się w strukturę hydroksyapatytu, znajdującego się naturalnie w szkliwie, tworząc tym samym fluoroapatyt. Co więcej, regularne stosowanie past z tym pierwiastkiem pozwala na stworzenie jego „zapasu” na powierzchni zębów. Niewidoczny gołym okiem wodorotlenek wapnia magazynuje fluor i uwalnia go wówczas, gdy pH w jamie ustnej spada. Nie mniej ważnym mechanizmem działa fluoru jest jego bezpośredni wpływ na bakterie próchnicze. Dostając się do ich wnętrza, zaburzają ich naturalne procesy. W wyniku tego bakterie tracą m.in. zdolność wykorzystywania cukru i przekształcania go na szkodliwe kwasy [2].
Fluoroza jako koronny argument przeciwników pasty z fluorem
Wielu przeciwników fluoru w pastach do zębów często używa argumentu o fluorozie i zatruciu tym pierwiastkiem. Oczywiście, jest to sensowny argument — fluor rzeczywiście może okazać się trujący w NADMIARZE. Jednak przekroczenie zalecanych dawek fluoru jest niezwykle trudne, aby nie powiedzieć — niemożliwe. Aby przekroczyć zalecaną dobową ilość fluoru, należałoby jednocześnie stosować np. tabletki z fluorem wraz z fluorowaną wodą [2,3].
Działania niepożądane
Wszelkie działania niepożądane są ściśle zależne od przyjętej dawki, jak również od czasu ekspozycji. Może on powodować m.in. zahamowanie niektórych szlaków enzymatycznych. Przewlekłym zatruciem fluorem jest popularna fluoroza zębów stałych. Warunkuje ona zmieniony wygląd zębów oraz zmniejsza ich wytrzymałość. Z kolei zatrucia ostre występują niezwykle rzadko. Dochodzi do nich zazwyczaj w wyniku połknięcia bardzo dużej dawki fluoru. Objawiają się one:
- bólem brzucha i wymiotami;
- zwiększonym wydzielaniem śliny;
- bólem głowy;
- osłabieniem;
- skurczami i drgawkami kończyn;
- niewydolnością układu sercowo-naczyniowego;
- spadkiem ciśnienia tętniczego;
- hipokalcemią (obniżonym poziomem jonów wapnia) oraz hipokaliemią (obniżonym poziomem jonów potasu) [3].
Ile fluoru można spożyć w ciągu dnia?
Dorosły człowiek może dziennie przyjąć 3-4 mg fluoru, zaś maksymalne dopuszczalne dzienne spożycie fluoru w przypadku dziecka wynosi 0,05 mg/kg masy ciała. Co to oznacza w praktyce? Matematyka nie kłamie — 10-kilogramowe dziecko może zatem bezpiecznie przyjąć 0,5 mg fluoru dziennie (0,05 mg x masa ciała). Stosując pastę 1000 ppm u 10-kilogramowego dziecka dwa razy dziennie, używając jednorazowo śladowej ilości pasty, podaje się mu wówczas zaledwie 0,2 mg fluoru. Jest to ilość dwukrotnie mniejsza od dziennej maksymalnej dawki. Patrząc na powyższe liczby łatwo stwierdzić, że przedawkowanie fluoru podczas szczotkowania zębów jest niemal niemożliwe [4,5].
Co zrobić, gdy dziecko zje dużą ilość pasty do zębów?
Małe dziecko nie rozumie zagrożeń płynących z otaczającego go świata. W skrajnych przypadkach może zatem dojść do sytuacji, gdy maluch zje bardzo dużą ilość pasty z fluorem na raz. Pierwszym krokiem powinno być sprowokowanie u niego wymiotów, a następnie podanie dużych ilości mleka. Konieczna jest także konsultacja ze specjalistą [4,5].
Przedawkowanie fluoru, stosując pasty do zębów lub płyny do płukania jamy ustnej, jest obarczone niezwykle małym ryzykiem. Warto nadmienić, że połykanie pasty to domena zazwyczaj tylko dzieci, dlatego to w tej grupie szczególnie zwraca się uwagę na całkowitą dzienną podaż fluoru. Starsze dzieci i dorośli wypluwają pastę po myciu zębów, dlatego w ich przypadku ryzyko przedawkowania jest jeszcze mniejsze. Stosowanie past z fluorem niesie ze sobą szereg korzyści dla stanu naszego uzębienia. Choć nie uchronią nas całkowicie przed próchnicą, stanowią niewątpliwie bardzo skuteczne narzędzie profilaktyczne.